Moje zainteresowanie skarpetkami, tak dosłownie "kolorowymi skarpetkami" trwa już ponad 5 lat. Dlaczego "happy socks", może dlatego, że wzbudzają tyle radości na około. Czasami zdarzało mi się wrócić smutnemu do domu, gdy zdejmowałem buty i widząc nowe kolorowe skarpetki - mówiłem do siebie "Ty wariacie" i śmiałem się do siebie. Ot, taka terapia małymi pozytywnymi rzeczami. Jeszcze parę lat temu, trzeba było być niezwykle odważnym, aby założyć takie skarpetki do np. garnituru. W jednym z pierwszy odcinków Pierwszej Randki (programu rozrywkowego w którym byłem uczestnikiem) nazwano mnie nawet "ekstrawaganckim" w takim połączeniu - złoty garnitur, czarne świecące buty i czerwone skarpetki w różne elementy w tym ptaszki. Dzisiaj natomiast, moda i przemysł kolorowych skarpetek tak nabrał kolorytu, że weszły do kanonu ubioru i nie wzbudzają już takiego "zaskoczenia" jak kiedyś (możecie je spotkać niemalże w każdym sklepie z konfekcją męską). Zresztą, z tego co czytałem w stanach twórcy "happy socks" stali się milionerami, dzięki tak prostemu pomysłowi. Przeszedłem całe spektrum wzorów, czasami żałuję trochę, że niektórych nie uwieczniłem na zdjęciach. Poszedłem więc szybko po rozum do głowy... no i w tej zakładce zobaczycie różne pary które nabyłem drogą kupna lub dostałem. Uważam też, że to najlepszy praktyczny prezent dla mężczyzny który lubi "kolory" i chce się wyróżnić. Zawsze ciesze się jak otrzymam nową parę. A znajomi i rodzina rozpieszczają mnie przywożąc skarpetki nawet z najodleglejszych zakątków świata (np. Indii lub Stanów Zjednoczonych Ameryki). Zapraszam, do oglądania i komentowania (będę dodawał systematycznie nową parę). Mam nadzieję, że te "małe rzeczy" staną się inspiracją na prezent albo po prostu na poprawę humoru.